Wyobraźmy sobie następującą sytuację: jesteśmy za granicą. Będąc w miejscu publicznym udajemy się do łazienki. Po zamknięciu za sobą drzwi toalety słyszymy natarczywe pukanie. Jedyne, co przychodzi nam teraz do głowy, to krótka odpowiedź: "Zajęte!". Sprawdźmy jak powiedzieć to po angielsku.
Nieformalny odpowiednik polskiego "Zajęte!" to zwięzłe "Busy!". Osobę znajdującą się po drugiej stronie drzwi toalety możemy odstraszyć na dwa sposoby: używając formalnego
wyrażenia
"Engaged!" albo "Occupied!".
A jak zachować się na miejscu osoby, która przed wkroczeniem do łazienki chce zapytać, czy toaleta jest wolna? Wystarczy krótkie: "Is anyone there?" lub po prostu "Busy?".
Pamiętajcie: Przezorny zawsze ubezpieczony! (Better safe than sorry!)
uwielbiam twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńczekam na nastepna notke.. przydatne zwroty dla kazdego :)
Przemiłe! :) Dziękuję! Już myślę nad kolejną notką! :)
Usuńuwielbiam te Twoje wpisy :D ostatnio mi uświadomiłaś, że nie ma słowa smacznego :D a teraz że nie wiem, jak się zachować, jak jestem w toalecie :D
OdpowiedzUsuńkoniecznie dodawaj więcej takich postów o sytuacjach z życia wziętych, bo są mega przydatne :D
Hihi, dzięki <3 :D Teraz będę musiała się sporo nagłowić, żeby wynaleźć kolejną tego typu ciekawostkę :D
UsuńZajefajny wpis :) Aż siara, ale naprawdę nie wiedziałam jak jest: 'zajęte'... Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wie to ten, kto się znalazł w takiej sytuacji :D Lepiej dmmuchać na zimne! :P
OdpowiedzUsuńHa! Ostatnio będąc w toalecie w Londynie zastanawiałam się co odpowiedzieć jak nagle ktoś zapuka. Teraz już wiem! :)
OdpowiedzUsuńO widzisz - samo życie! :P
UsuńAle super!! :) strasznie mi się podoba Twój nowy post <3 czekam na więcej i więcej!!!!:p piszesz w taki świetny sposób, zabawny i ciekawy :) uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńAleś kochana :) <3 Nie wiem co powiedzieć!
UsuńI mamy kolejną jakże przydatną dawkę informacji ! Twój blog to bogata skarbnica wiedzy i to nie byle jakiej ;dd. W ciekawy sposób ukazujesz "prozę życia', a nie jakieś oklepane, mało przydatne podręcznikowe słownictwo. Bardzo mi się to podoba :))
OdpowiedzUsuńDziękuję i jestem otwarta na kolejne "nowinki" :DD
Pozdrawiam :))
Robię co mogę! :) Pięknie dziękuję za miłe słowa :))) To mega motywujące :D
Usuńbardzo ciekawe rady, przynajmniej będę wiedziała co i jak spytać :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :) Uczę się od lat angielskiego i bardzo lubię ten język, a jednak tego nie wiedziałam. Oby więcej takich porad!
OdpowiedzUsuńNa tę ciekawostkę wpadłam akurat sama - będę musiała przeszukać Internet, żeby znaleźć kolejne, równie oryginalne :)
UsuńChyba wróce do nauki angielskiego :)
OdpowiedzUsuńW taki sposob bedzie to mile i przyjemne, fajny blog :)
Bardzo by mi było miło z tego powodu :) Wróć!
UsuńCześć! Czytałam na wizażu, ze wybierasz się na filologie na WSG:) zaocznie czy dziennie? Też się tam wybieram na ten kierunek.
OdpowiedzUsuńNiestety zaszła pomyłka :P Ja filologię już niedługo kończę :)
UsuńAjj źle musiałam się wczytać. Ja dopiero zaczynam, maturę zdałam na 98% a i tak się strasznie boje ze nie dam rady... Poradzisz coś? Zajęcia są po angielsku czy po polsku? Jak wygląda pierwszy dzień...? Wybacz ze zawracam głowę ale nie mam kogo się poradzić.
UsuńMówisz o maturze rozszerzonej? :) Na pewno dasz sobie radę. Pamiętam, jak na pierwszym wykładzie (historia Wlk Brytanii) 110 osób siedziało w ciężkim szoku, bo wszystko było po angielsku, a była to pierwsza tego typu konfrontacja z językiem :P Po około tygodniu wszyscy się przyzwyczaili do faktu, że dosłownie każdy przedmiot (nawet informatyka) będą prowadzone bez użycia polskiego :)
Usuń