12 sierpnia 2014

Typowy Jan Kowalski w angielskiej wersji językowej

Jan Kowalski to nie tylko jedno z najczęściej spotykanych polskich nazwisk. W języku potocznym Janem Kowalskim nazywa się także przeciętnego, nie wyróżniającego się niczym obywatela Polski. Czy odpowiednik Jana Kowalskiego funkcjonuje w języku angielskim?

W języku angielskim istnieje wiele nazw, a właściwie nazwisk, które służą do określania typowych mieszkańców Wielkiej Brytanii. Mówiąc o przeciętnym Brytyjczyku, czyli tamtejszym Janie Kowalskim, stosunkowo często używa się nazwiska John Smith (pol. Jan Kowal), które do złudzenia przypomina swój polski odpowiednik.

Przeciętnych obywateli często określa się mianem Johna Doe, chociaż niektórzy native speakerzy mogą stwierdzić, że nazwy tej używa się raczej w odniesieniu do osoby zmarłej, której tożsamość nie została ustalona. Inni z kolei używają takich nazwisk jak Fred Bloggs, Joe Bloggs, Tommy Atkins lub Joe Public. Nazwiska Jane Doe lub Jane Public używa się w odniesieniu do przeciętnej Brytyjki.

Jan Kowalski w mniej oficjalnej wersji to tzw. Average Joe lub Ordinary Joe. Typową "Janinę" nazwiemy analogicznie Average lub Ordinary Jane. Niekiedy używa się też "rymowanej" wersji, tj. Plain Jane. Joe Sixpack z kolei ma wydźwięk nieco bardziej negatywny, gdyż jak sama nazwa wskazuje (sixpack = sześciopak), nawiązuje ona do osoby mającej skłonności do nadużywania alkoholu. Co ciekawe, o przeciętnej osobie możemy powiedzieć także Joe Schmo.


allthingswildlyconsidered.blogspot.com

27 komentarzy:

  1. Z Grey's Anatomy kojarzę, że pacjentów, którzy są niezidentyfikowani (np bez dokumentów, po wypadku itp), nazywa się właśnie Jane Doe albo John Doe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko się zgadza :)

      W ten sposób nazywa się też niezidentyfikowane zwłoki... Wolałam jednak, żeby ta notka była lekka, łatwa i aby przyjemnie się ją czytało, dlatego też darowałam sobie te niuanse :D

      Usuń
  2. Nie wiedziałam, że mianem Jane Doe i Johna Doe nazywa się również przeciętnych obywateli. Do tej pory spotykałam się z tymi określeniami głównie w kryminałach i zawsze żyłam w przekonaniu, że chodzi o ofiary o niezidentyfikowanej tożsamości ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często, aczkolwiek nie zawsze :)

      Cytuję: "John Doe is sometimes used to refer to a typical male in other contexts as well, in a similar manner to John Q. Public, known in Great Britain as Joe Public, John Smith or Joe Bloggs. For example, the first name listed on a form is often John Doe, along with a fictional address or other fictional information to provide an example of how to fill out the form. "

      Usuń
  3. ja też znałam Johna i Jane Doe jako określenie niezidentyfikowanych zwłok :D i jak zwykle dowiedziałam się u Ciebie czegoś nowego i ciekawego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super blog :) chociaz czcionka moglaby byc ciut bardziej czytelna :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że czcionka nie może być bardziej czytelna, niż ta obecna.. :P

      Anyways, dzięki za uwagę :-)

      Usuń
  5. Oj mi Jane Doe ewidentnie kojarzy się z kryminałami Sherlocka Holmesa:)

    OdpowiedzUsuń
  6. mi Smith kojarzy się ze starymi westernami

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe! Johna i Jane Doe znałam, reszty nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy sixpack nie odnosi się raczej do sześciopaka na brzuchu, w sensie osoby przesadnie skupionej na swoim wyglądzie i mięśniach?

      Usuń
  8. A czy sixpack nie odnosi się raczej do sześciopaka na brzuchu, w sensie osoby przesadnie skupionej na swoim wyglądzie i mięśniach?

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny wpis, wcześniej kojarzyłem imię i nazwisko "John Doe" z kryminałów, w których tak określano zmarłą osobę niezidentyfikowaną.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny wpis! Uwielbiam takie językowe ciekawostki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tego typu ciekawostki można nazwać że jest to wisienka na torcie w nauce języka angielskiego. Pamiętam jak zapisałem się na kurs do https://lincoln.edu.pl i oczywiście oprócz nauki języka obcego była cała masa takich ciekawostek. Moim zdaniem tego typu urozmaicenia są bardzo fajnym pomysłem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba każdy naród ma takiego swojego Kowalskiego i myślę, że to nic dziwnego. Zresztą odkąd uczę się języka angielskiego przy pomocy aplikacji mobilnej https://www.jezykiobce.pl/52-aplikacje to wiem jak bardzo dobrym rozwiązaniem to jest.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak najbardziej każdy język obcy ma jakieś swoje naleciałości i tak samo na pewno jest również w języku angielskim. Moim zdaniem warto, aby dzieci zaczęły się uczyć już angielskiego. Czytałem także na stronie https://mamydziecko.pl/angielski-dla-dzieci/52560 właśnie o nauce tego języka obcego przez dzieci.

    OdpowiedzUsuń